Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło plany zakupu w najbliższym czasie przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat.

Informuje o tym portal Defence24, powołując się na słowa wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza.

Grupa posłów Lewicy na czele z Pawłem Krutulem skierowała interpelację w sprawie możliwości zakupu dla Wojska Polskiego przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat. Wiceminister MON Wojciech Skurkiewicz ogłosił, że „w najbliższych miesiącach, w ramach programu Pustelnik, jest planowane zakontraktowanie pierwszej partii testowej pocisków Pirat”.

Zawarcie umowy przewidziane jest po zakończeniu niezbędnych badań zakładowych.

Wiceminister dodał też, że „w ramach programu Pustelnik planowane jest zakontraktowanie pierwszej partii testowej ppk Pirat, a następnie uruchomienie pracy rozwojowej, której celem będzie opracowanie polskiego pocisku przeciwpancernego nowej generacji”.

PPK Pirat

Pirat to polski lekki pocisk przeciwpancerny, wspólnie opracowany przez spółkę Mesko S.A., CRW Telesystem-Mesko i ukraińskie biuro konstrukcyjne DKKB Łucz.

Polska wersja, w przeciwieństwie do seryjnych ukraińskich pocisków przeciwpancernych, jest naprowadzana na odbity promień lasera. Laserowe urządzenie oświetleniowe można zainstalować zarówno na wyrzutni, jak i osobno.

Maksymalny zasięg rażenia ppk Pirat wynosi 2500 m. Polski Pirat może atakować cele w trybie direct attack (trafienie bezpośrednie) lub top attack (trafienie z górnej półsfery). Dostępne jest wyposażenie w trzy rodzaje głowic bojowych – kumulacyjną, termobaryczną i odłamkowo-burzącą.

Pocisk kalibru 107 mm jest wystrzeliwany z kontenera transportowo-startowego (KTS) o długości 1180 mm. Masa KTS z pociskiem wynosi 15 kg.

Opracowany przez polską firmę CRW Telesystem-Mesko system naprowadzania Pirata wszystkich systemów podświetlania zgodnych ze standardem NATO (STANAG 3733), dzięki czemu pociski ppk Pirat mogą być kierowane przez systemy krajów NATO, a podświetlacz laserowy Pirata może być używany do kierowania ogniem sojuszniczych środków kierowanych na odbity promień – jak na przykłąd bomby Paveway i Laser JDAM, pociski rodziny Hellfire czy nawet MAM-C i MAM-L zrzucane z bezzałogowych aparatów Bayraktar TB2.

Pocisk przeciwpancerny Pirat jest również znacznie tańszy w produkcji niż inne pociski przeciwpancerne. Tak więc jeden polski analog kosztuje zaledwie 1/3 ceny pocisku systemu FGM-148 Javelin również używanego przez polską armię.

Takie tanie i jednocześnie skuteczne narzędzie przeciwpancerne może stać się cennym dodatkiem do ogólnego systemu obrony przeciwpancernej, zwłaszcza biorąc pod uwagę duże nasycenie wozami bojowymi potencjalnego przeciwnika.