W nocy z poniedziałku na wtorek około północy czasu lokalnego doszło do ataku na budynki Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w rosyjskim mieście Biełgorod – doszło do co najmniej jednej eksplozji.

Biełgorod to miasto położone w europejskiej części Rosji nad rzeką Doniec, 40 km na północ od granicy z Ukrainą.

Jedna z ulic miasta została zablokowana, a na miejsce zdarzenia przybyli strażacy i inne służby ratunkowe.

Fotografie i wideo dymu unoszącego się nad miastem zostały opublikowane przez kanał SOTA w Telegramie.

Oficjalne władze regionu nie skomentowały doniesień o wybuchu w Biełgorodzie.

Prorządowe rosyjskie media propagandowe podały, że ataku na budynek miały rzekomo dokonać drony.

„Materiały wybuchowe zostały prawdopodobnie zrzucone z drona na budynek FSB w Biełgorodzie. Dym widać na dachu jednego z budynków. Droga do budynku jest zablokowana. Straż pożarna i służby ratownicze są już na miejscu” – czytamy na stronie internetowej SOTA w Telegramie.

Propagandyści donoszą również, że rzekomo został zaatakowany budynek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Według gubernatora Biełgorodu Wiaczesława Gładkowa w stolicy regionu nic się nie wydarzyło.

W związku z wprowadzonym w mieście reżimem operacji antyterrorystycznej, wszelkie publikacje bez odniesienia do oficjalnych źródeł są obecnie zabronione.

Przypomnijmy, że w poniedziałek walczący po stronie Ukrainy „Korpus Ochotniczy Rosji” ogłosił, że wkroczył na terytorium obwodu biełgorodzkiego.

Doniesienia o zaciekłych walkach zaczęły pojawiać się w wielu kanałach Telegramu i w mediach rosyjskich.