Największe ukraińskie fundacje, takie jak „Wróć żywy”, United24 wspólnie z bankiem Monobank zebrały środki finansowe na zakup dronów FPV w ramach projektu „Jednist” (ukr. jedność).
Poinformowała o tym służba prasowa fundacji „Wróć żywy” na swojej stronie w mediach społecznościowych.
W sumie udało się zakumulować 235 mln hrywien (około 26 mln zł) w ciągu zaledwie trzech dni. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup 10 000 dronów FPV.
Taras Czmut, szef fundacji Come Back Alive, podzielił się niektórymi szczegółami.
„Projekt wydał się bardzo szybki – drony mają być dostarczone w najbliższych tygodniach, a ładunki (wybuchowe – red.) do nich – za 3-5 tygodni. Nie otrzymamy od razu wszystkich dziesięciu tysięcy, zostaną one podzielone na partie. Dostawa będzie szybka i zaspokoi potrzeby tu i teraz” – mówi Taras Chmut.
Według szefa funduszu drony będą produkowane przez specjalizującego się w tym producenta zagranicznego. Zapewnił, że bezzałogowce są dobrej jakości i mają korzystny stosunek ceny do jakości. Ponadto wybrana firma jest w stanie zamknąć zlecenie w krótkim czasie.
Warto dodać, że fundacja „Wróć żywy” (ang. Come Back Alive) jako pierwsza ukraińska instytucja pozapaństwowa uzyskała licencję na zakup broni śmiercionośnej, a jej lider, wyżej wspomniany Taras Czmut jest współzałożycielem portalu Militarnyi.
Produkcją ładunków wybuchowych do dronów zajmie się ukraiński producent. Fundacja przeanalizowała oferty kilku producentów i wybrała spośród nich najlepszą.
„Otrzymaliśmy oferty od kilku firm i wybraliśmy optymalną. Produkty zostaną skodyfikowane i oddane do użytku ze środkami inicjacyjnymi, czyli bezpiecznymi, tymi, które przeszły już pewien poziom aprobaty w wojsku” – twierdzi szef funduszu.
Ogólnie rzecz biorąc, dla przyszłych dronów zostaną opracowane dwa rodzaje przenoszonych głowic bojowych: kumulacyjna przeciwpancerna do niszczenia sprzętu i odłamkowo-burząca do rażenia siły żywej i wrogich fortyfikacji.
„Dla nas było ważne, by nie kupić tylko drona. Zakup samego nośnika wiąże się z pewnym ryzykiem, ponieważ masz narzędzie, ale nadal potrzebuje ono ładunku. Ryzyko polega na tym, że jeżeli żołnierze samodzielnie zaczną robić ładunki wybuchowe, mogą one nagle eksplodować bądź nie zadziałają w odpowiednim momencie. A tutaj będziemy mieli gotowy niezawodny produkt” – podkreślił Taras Czmut.
Zakupione drony kamikaze zostaną oficjalnie przekazane bezpośrednio wojsku za pośrednictwem Dowództwa Logistyki. Oczekuje się, że drony zostaną przekazane operatorom Sił Operacji Specjalnych, jednostek wojskowych w ramach kilku grup operacyjno-taktycznych, a także utworzonym wcześniej kompaniom uderzeniowych dronów.
„Warunkowo zamkniemy linię frontu od obwodu charkowskiego do obwodu chersońskiego i będą to dość duże liczby” – zapewnił szef funduszu „Powrót żywy”.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera