Rosja prawdopodobnie przeprowadziła nieudany test międzykontynentalnego pocisku balistycznego Sarmat podczas wizyty Joe Bidena w Ukrainie.

Poinformowało o tym CNN, powołując się na dwóch urzędników zaznajomionych ze sprawą.

Według jednego z rozmówców Federacja Rosyjska z wyprzedzeniem poinformowała Stany Zjednoczone o teście specjalnymi liniami komunikacyjnymi.

Inny urzędnik zauważył, że test nie był niebezpieczny, a Stany Zjednoczone nie uważają go za anomalię ani eskalację.

Ponadto publikacja podkreśla, że próbę testu pocisku Sarmat uważa się za nieudaną. Gdyby start się powiódł, prezydent Rosji Putin podkreśliłby to w swoim przemówieniu.

Ale nic nie powiedział o wystrzeleniu, natomiast powiedział, ż Federacja Rosyjska zawiesi swój udział w Traktacie o redukcji zbrojeń jądrowych ze Stanami Zjednoczonymi.

W publikacji podkreślono, że Putin informował o udanych testach międzykontynentalnych pocisków balistycznych w przeszłości, w tym w kwietniu ubiegłego roku. Wtedy też ogłoszono pierwszy udany start pocisku Sarmat.

Jednak jeszcze w zeszłym roku amerykańscy eksperci zauważyli, że wystrzelenia rakiet nie były zaskoczeniem i nie zostały uznane za zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych.

Testy te były postrzegane jako próba odwrócenia uwagi od niepowodzeń militarnych Federacji Rosyjskiej, takich jak zatopienie krążownika „Moskwa”.

Sarmat to międzykontynentalny pocisk balistyczny, który według rosyjskiego Ministerstwa Obrony może przenosić ładunek nuklearny o mocy 8 megaton na odległość do 18 tysięcy kilometrów.

Przypomnijmy, że w styczniu Rosyjskie środki masowego przekazu donosiły o zakończeniu budowy pierwszej partii torped nuklearnych Posejdon.