Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych oddała do użytku nowy okręt walki przybrzeżnej typu Freedom – USS Cooperstown (LCS 23).
Wiadomość została opublikowana przez Defense Visual Information Distribution Service.
Zamówiony przez US Navy USS Cooperstown jest dwunastą jednokadłubową zbudowaną fregatą typu Freedom serii Littoral Combat Ship. Jej nazwa pochodzi od miasteczka Cooperstown w hrabstwie Otsego w stanie Nowy Jork. Okręt jest też siedzibą National Baseball Hall of Fame and Museum i będzie bazował w Mayport na Florydzie.
Zbudowany wspólnie przez koncern Lockheed Martin i Fincantieri Marinette Marine, USS Cooperstown został zwodowany 19 stycznia 2019 roku i zakończył próby zdawczo-odbiorcze 14 grudnia 2020 roku. Przekazanie fregaty zostało opóźnione z powodu koniczności usunięcia problemów okrętu z reduktorami siłowni.
„Oddanie USS Cooperstown do służby to dla nas wszystkich chwila dumy, możliwa dzięki niestrudzonym wysiłkom naszego zespołu” – powiedział dowódca Cooperstown Daxton Moore. „Wykazali się niezwykłą pracą zespołową i nieustępliwym dążeniem do doskonałości, ciężko pracując, aby upewnić się, że ten okręt jest gotowy. Jesteśmy zaszczyceni, że możemy nosić nazwę Cooperstown”.
Fregaty typu Freedom powstały w ramach programu Littoral Combat Ship (LCS) – nowej generacji okrętów przeznaczonych do wykonywania szerokiej gamy misji bojowych zarówno na otwartym oceanie, jak i w strefie przybrzeżnej. Głównymi zadaniami są patrolowanie, zwalczanie wrogich okrętów nawodnych i łodzi podwodnych, detekcja i zwalczanie min morskich, prowadzenie rozpoznania i inne.
Przybrzeżne okręty są przystosowane do operowania na płytkich wodach. Cechują się dużą prędkością i zwrotnością, a modułowy pakiet wyposażenia i uzbrojenia czyni je wszechstronnymi, pozwalającymi dostosować je do indywidualnych zadań.
Podstawowe dane fregat typu Freedom to: 115 m długości, wyporność około 3500 ton i prędkość do 47 węzłów (87 km/h).
Uzbrojenie okrętów przybrzeżnych typu Freedom składa się z jednej morskiej armaty automatycznej BAE Systems Mk. 110 kalibru 57 mm oraz pionowej wyrzutni Mk. 49 dla 21 pocisku przeciwlotniczego RIM-116A/B RAM.
Fregaty projektu Freedom są okryte złą sławą. Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych stopniowo wycofuje z eksploatacji i wyprzedaje niedawno oddane do użytku okręty tego typu ze względu na wysokie koszty eksploatacji, nieudaną koncepcję i istotne wady projektowe nieodłącznie związane z konstrukcją.
Wcześniej Militarnyi informował, że Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych planuje wycofać z eksploatacji i sprzedać sześć okrętów do walki w strefie przybrzeżnej w ramach programu sprzedaży zagranicznej sprzętu wojskowego w ciągu najbliższych dwóch lat.
Podczas przesłuchania przed Senacką Komisją ds. Finansów, dowódca amerykańskich operacji morskich, admirał US Navy Michael Gilday złożył oświadczenie o ograniczonym „znaczeniu wojennym” okrętów bojowych do walki przybrzeżnej w związku z kłopotliwymi systemami zwalczania okrętów podwodnych, w które są uzbrojone ww. okręty. Według słów admirała Gilday, są one „po prostu nieskuteczne”.
Okręty projektu miały wiele problemów technicznych od początku ich budowy. Najbardziej znany był problem z siłownią, która uniemożliwia okrętom osiągnięcie zaplanowanego potencjału. USS Freedom jest również znany z awarii przekładni spowodowanych nieefektywną konstrukcją reduktorów.
Trzy okręty tej klasy – USS Milwaukee, USS Fort Worth i pierwszy USS Freedom – nieustannie zawodziły, przez co nie nadawały się do normalnego użytku.
Fregaty LCS typu Freedom i Independence okazały się niezwykle drogie w eksploatacji. Jak wcześniej informował The War Zone, szacowany koszt obsługi pojedynczego LCS wynosi około 70 mln dolarów w skali rocznej. Dla porównania w przypadku obsługi niszczycieli rakietowych typu Arleigh Burke kwota ta wynosi około 81 mln dolarów.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera