Pożar wybuchł w magazynie ropy naftowej w tymczasowo okupowanych Roweńkach w obwodzie ługańskim zeszłej nocy.

Rosyjskie media propagandowe donoszą o rzekomym ataku ukraińskiego drona.

W wyniku napadu, do którego doszło około godziny 3 w nocy, doszło do rozszczelnienia jednego ze zbiorników z produktami ropopochodnymi i zapalenia się.

Istniało również zagrożenie rozprzestrzenienia się ognia na pobliskie zbiorniki, ale mieszkańcy twierdzili, że udało im się ugasić pożar do godziny 5:40.

Najeźdźcy opublikowali zdjęcie z procesu gaszenia pożaru. Pokazują, jak płonie czołg na terenie bazy, a strażacy próbują go ugasić.

Okupant czasowo okupowanego obwodu ługańskiego zapewnia, że w wyniku pożaru nie ma ofiar ani rannych.

Miasto Roweńki jest okupowane przez Rosjan od 2014 roku i znajduje się daleko od linii frontu: między osadami Diakowe, Sztotowe i Dowżańsk. Prawdopodobnie do tej pory najeźdźcy wierzyli, że to miasto znajduje się w ich głębokich i stosunkowo bezpiecznych tyłach.

Przypomnijmy, że dziś Rosja poinformowała o upadku rzekomo ukraińskiego drona w obwodzie moskiewskim.

Okupanci twierdzą, że wewnątrz tego drona znaleźli 17 kg materiałów wybuchowych.

Poinformowano, że dron, który spadł na ziemię, został znaleziony w lesie w pobliżu miasta Nogińsk.

Dron został odkryty przez lokalnego mieszkańca po południu 23 kwietnia.

Doszło też do ataku dronów nawodnych w tymczasowo okupowanym Sewastopolu w nocy 24 kwietnia.