Ministerstwo Obrony Rosji uważa, że wojsko Azerbejdżanu naruszyło porozumienie o zawieszeniu broni w Górskim Karabachu.

Federacja Rosyjska poinformowała, że jednostka Sił Zbrojnych Azerbejdżanu „przekroczyła linię konfrontacji stron w rejonie Şuşa, zajęła wysokość oznaczoną 2054,0 (2,9 km na północny wschód od góry Saribaba) i rozpoczęła wyposażenie stanowiska inżynieryjnego”.

Strona rosyjska domaga się powrotu Azerbejdżanu na dawne pozycje.

Baku zareagowało na taki zarzut – MSZ stwierdziło, że jednostki armii azerbejdżańskiej „przeprowadziły odpowiednie działania kontrolne”.

Zdaniem partii było to konieczne, aby „zapobiec wykorzystywaniu dróg gruntowych na północ od korytarza Laçın do nielegalnej działalności, a także zapobiec dalszemu zaostrzeniu sytuacji poprzez przerzucanie broni i amunicji z Armenii na terytorium Azerbejdżanu. ”

MSZ Azerbejdżanu podkreśliło, że w ostatnich dniach armeńskie siły zintensyfikowały dostawy broni do kontrolowanej przez etnicznych Ormian części terytorium Karabachu z pominięciem korytarza Laçın. Celem operacji jest powstrzymanie tych działań.

Władze Armenii twierdzą, że droga nie była wykorzystywana do transportu broni. Tylko „za organizację cywilnej łączności kryzysowej między Stepanakertem a czterema gminami rejonu Şuşa”.

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia Rada UE przyjęła decyzję o utworzeniu cywilnej misji Unii Europejskiej w Armenii (EUMA).

Misja ta ma na celu promowanie stabilności w regionach przygranicznych Armenii i stworzenie warunków do normalizacji stosunków między Erewanem a Baku.

Wcześniej, pod koniec grudnia ub. r., premier Armenii Nikol Paszinian wezwał do wprowadzenia w Górskim Karabachu wielonarodowych sił pokojowych zamiast rosyjskich „sił pokojowych”.

Wiąże się to z odpowiedzialnością za zablokowanie Korytarza Laçın, która spoczywa na Rosji.

Od 12 grudnia korytarz Laçın jest zamknięty dla ruchu w związku z protestami obywateli Azerbejdżanu, którzy domagają się zaprzestania eksportu minerałów z regionu.