Wielka Brytania zwiększy liczbę czołgów, które planuje przekazać Ukrainie i pomaga wypracować konsensus wśród sojuszników w sprawie transferu broni.

Powiedział to ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii Wadym Prystajko w rozmowie z projektem Donbas.Realities (RFE/RL).

Decyzja o podwojeniu liczby czołgów Challenger 2, które otrzyma Ukraina, zapadła po wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Wielkiej Brytanii.

Wadym Prystajko podkreślił także rolę Wielkiej Brytanii w osiągnięciu konsensusu wśród sojuszników w sprawie dostaw broni dla Ukrainy.

„Nawiasem mówiąc, podobnie było z czołgami – był to przełomowy moment, kiedy trzeba było przezwyciężyć niechęć wszystkich pozostałych sojuszników. A jeśli pamiętacie, mimo że zostało to ogłoszone, premierowi (Rishi Sunak, wyd.) zajęło prawie tydzień oficjalne potwierdzenie tego – oficjalne powtórzenie przez niego. W tym czasie Brytyjczycy próbowali przekonać wszystkich pozostałych sojuszników, że są dwie opcje: albo Wielka Brytania pójdzie sama z tym oświadczeniem i przebije się przez ten wyłom, w który wszyscy inni muszą wejść, albo wszyscy razem jako jeden front, jak NATO, zrobią ten bardzo ważny krok ”– powiedział.

Dodał też, że taką zasadą kieruje się Wielka Brytania, gdy rozpoczyna się dialog w sprawie przekazania myśliwców.

„Aby dostarczyć tak złożony sprzęt, jak myśliwce, które muszą być konserwowane, piloci i technicy muszą być przeszkoleni, mieć namierzone cele i [rozumieć] skąd, od kogo i jak używać w wojnie wielowektorowej – wymaga to interakcji wielu sojuszników. To, co robi Wielka Brytania, to stopniowe tworzenie konsensusu” – dodał Prystajko.

Zdaniem ambasadora Ukraina i Wielka Brytania nieustannie prowadzą dialog na temat tego, jak i w jakim celu można użyć określonej broni, aby uzyskać przewagę na froncie.

Fundusze wsparcia dla Ukrainy

Oprócz transferu broni własnej produkcji, Londyn rozważa również możliwości zakupu niezbędnego sprzętu z zagranicy. Na przykład przez Międzynarodowy Fundusz dla Ukrainy (IFU), w który inwestują również inni europejscy partnerzy.

„Ten fundusz generalnie nie ma jasnej definicji tego, na co środki zostaną wydane. Ogólny zarys dotyczy dostaw handlowych dla Ukrainy w 2023 roku. Do tego funduszu pchają się wszystkie firmy, nawet te z krajów, które same niezbyt chętnie nas zaopatrują, ale za pieniądze, które znalazła Wielka Brytania, z jakiegoś powodu ich apetyty rosną” – podkreślił Prystajko.

Do tego dochodzi fundusz, który pracuje nad przyciąganiem i rozwijaniem nowych technologii – dronów, sztucznej inteligencji.

Fundusze te są również otwarte dla firm ukraińskich.

„Po raz pierwszy zauważyłem, że nasz kompleks wojskowo-przemysłowy, w tym małe prywatne firmy, powinien być wspierany” – dodał Wadym Prystajko.

Przypomnijmy, że Wielka Brytania zapowiedziała przekazanie Ukrainie 14 czołgów Challenger 2. Mają one trafić do Ukrainy pod koniec marca. Brytyjczycy przekażą też Ukrainie 33 samobieżne armatohaubice AS-90 i transportery opancerzone Bulldog. Obecnie ukraińskie wojsko przechodzi szkolenie na tych pojazdach.