W rosyjskim mieście Rostów nad Donem w czwartek wybuchł poważny pożar w budynku Służby Pograniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Informują o tym rosyjskie środki masowego przekazu.

Naoczni świadkowie twierdzą, że przed zapłonem słychać było eksplozję.

Według mediów kraju agresora w tym dwupiętrowym budynku mieścił się regionalny magazyn pograniczników, w którym przechowywano amunicję.

Budynek jest całkowicie objęty ogniem.

Według wstępnych danych przyczyną pożaru był wybuch w magazynie. Obecnie wewnątrz budynku szaleje potężny pożar.

Według rosyjskich środków masowego przekazu powierzchnia płonącego obiektu wynosi 850 metrów kwadratowych, ogień gasi 25 pojazdów specjalnych i 63 strażaków.

Naoczni świadkowie donoszą, że w pobliżu budynku słychać odgłosy wybuchów, prawdopodobnie amunicji.

Ratownicy zgłosili jedną śmierć i dwóch rannych ludzi, którzy pracowali w tym magazynie.

Służby ratunkowe potwierdziły również, że przed pożarem w budynku doszło do wybuchu.

Przypomnijmy, że pod koniec lutego w rosyjskim mieście Tuapse położonym w Kraju Krasnodarskim na terenie rafinerii wybuchł pożar. Mieszkańcy miasta usłyszeli dwie eksplozje w odstępie kilku sekund w pobliżu magazynu ropy naftowej.

Federacja Rosyjska poinformowała wówczas, że w nocy 28 lutego magazyn ropy został rzekomo zaatakowany przez nieznane drony, które spadły w pobliżu magazynu ropy i eksplodowały.