Siły obrony powietrznej wojsk lądowych Federacji Rosyjskiej zostały podporządkowane Siłom Powietrzno-Kosmicznym Federacji Rosyjskiej, dowodzonym przez Siergieja Surowikina.

O tym informuje TASS, powołując się na własne źródła.

Należy zauważyć, że dwa źródła publikacji potwierdziły tę informację, ale decyzja dowództwa wojskowo-politycznego Federacji Rosyjskiej nie została wyjaśniona. Siły i środki wojskowej obrony powietrznej muszą chronić wojska bezpośrednio na polu walki, a zadaniem wojsk obrony powietrznej w ramach Siły Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej jest tzw. osłona obiektu.

Od 11 stycznia 2023 r. Siergiej Surowikin został mianowany dowódcą Siły Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej, jest także zastępcą dowódcy sił okupacyjnych tzw. „Zjednoczonej Grupy Sił Rosyjskich w Ukrainie”.

Niektóre rosyjskie środki masowego przekazu zwracają uwagę, że taka decyzja została podjęta w związku z atakami sił ukraińskich na magazyny rosyjskiej armii w Mariupolu.

Petro Andriuszczenko, doradca burmistrza miasta Mariupol, poinformował o szeregu wybuchów w Mariupolu, które miały miejsce w ciągu ostatniego tygodnia.

Następnie rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego „Południe” Natalia Humeniuk stwierdziła, że siły okupantów w Mariupolu nie są już „poza zasięgiem” Sił Zbrojnych Ukrainy.

„Oddalenie to pojęcie bardzo względne. To, co jest uważane za tak odległe, że jest nieosiągalne, nie zawsze takie jest. Kierunek Mariupol nie jest już dla nas zupełnie nieosiągalny” – powiedziała.

Według Petra Andriuszczenki ukraińskim siłom udało się trafić dwa duże magazyny z amunicją, dwa duże magazyny z paliwem i smarami, sprzętem wojskowym oraz koszary, w których stacjonowało co najmniej 50 rosyjskich żołnierzy.

Jednocześnie podkreślił, że nie jest możliwe zebranie wiarygodnych informacji o szkodach.