Na terytorium Rosji w poniedziałek 8 maja doszło do aktu sabotażu – nieznani sprawcy podpalili bombowiec Su-24 Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej.

Poinformowała o tym na swoich portalach społecznościowych formacja Legion Wolność Rosji (ros. Легион «Свобода России»), walcząca po stronie ukraińskiej.

Udostępniono również nagranie potwierdzające dywersję.

Według źródła, wydarzenie miało miejsce na terenie zakładów Suchoja w Nowosybirsku, gdzie bombowiec Su-24 znajdował się w celu naprawy i modernizacji.

Na udostępnionym krótkim nagraniu widać płomienie obok lub pod tylną częścią kadłuba bombowca oraz unoszący się dym.

Autor zaznacza, że „samolot pomyślnie spłonął” i nie podlega już naprawie. Jednak ze względu na długość wideo nie można jednoznacznie stwierdzić, jakich dokładnie uszkodzeń doznała maszyna.

„Partyzanci spalili samolot bojowy, aby pokazać, że ta wojna musi się skończyć. Nie można walczyć o pokój, mordując dzieci i kobiety w sąsiednim kraju. Kreml naprawdę „był w stanie powtórzyć” zbrodnie nazistowskiego reżimu przeciwko ludzkości, a wszyscy, którzy byli w to zamieszani, odpowiedzą za to w sądzie” – czytamy.

Grupa osób rzekomo wdarła się w dzień na teren rosyjskiej bazy lotniczej, przeprowadziła zaplanowaną akcję, sfilmowała ją i opuściła miejsce zdarzenia.

Możliwość przedostania się nieznanych osób na teren rosyjskich lotnisk, na których znajduje się sprzęt wojskowy, nawet ten wymagający naprawy, wskazuje na niewystarczający poziom ochrony takich obiektów wojskowych i przemysłowych w Rosji.

Nie jest to pierwszy atak partyzantów na rosyjskie samoloty wojskowe na lotniskach.

W listopadzie ubiegłego roku w sieci pojawiło się nagranie, przedstawiające sabotaż na rosyjskich śmigłowcach szturmowych Ka-52 na lotnisku w obwodzie pskowskim. Dywersant rzekomo umieszcził ładunki wybuchowe w jednym ze stojących na lotnisku rosyjskich śmigłowców.

Uszkodzone Ka-52 należały do ​​2. Eskadry 17. Brygady Lotniczej Armii Zachodniego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej.

Pod koniec lutego br. białoruska organizacja opozycyjna BYPOL udostępniła materiał filmowy przedstawiający zbliżenie się drona do pasa startowego lotniska wojskowego Maczuliszczy oraz lot bezpośrednio nad stacjonującym tam samolotem wczesnego ostrzegania A-50U Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej.

1 marca w BYPOL poinformowali, że do ataku na rosyjski A-50U użyto dwóch dronów komercyjnych produkcji DJI. Zostały przerobione na drony kamikaze: każdy z nich przenosił 200 gramów ładunku wybuchowego w ekwiwalencie trotylowym.

7 marca Alaksandr Łukaszenka potwierdził uszkodzenie rosyjskiego samolotu na terytorium Białorusi. Samozwańczy prezydent Białorusi wówczas stwierdził, że „szpieg” został rzekomo zwerbowany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy w 2014 roku i „zna się na technologiach”. Również białoruski dyktator twierdził, że „sabotażysta” został rzekomo zatrzymany.