W poniedziałek 15 maja rano w okupowanym przez Rosjan Ługańsku doszło do wybuchu – o tym donoszą liczne kanały informacyjne oraz lokalni mieszkańcy.

Naoczni świadkowie publikują zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia.

Prorosyjskie władze okupacyjne twierdzą o rzekomym ataku rakietowym na miasto.

Według doniesień na portalach społecznościowych, tym razem trafiono budynek dawnej Wyższej Szkoły Lotniczej.

Budynek płonie, w niebo unosi się gęsty, ciemny dym.

Budynek ten mógł służyć jako baza wojskowa lub koszary dla żołnierzy wojsk okupacyjnych.

Przypomnijmy, że w piątek, w dniu 12 maja doszło do wybuchów w centrum okupowanego Ługańska. Pożar odnotowano na terenie byłego Zakładu Budowy Maszyn 100 – obecnie przedsiębiorstwa wyrobów polimerowych Polipak.

Obecnie nie wiadomo na pewno jakiej broni użyto, ale według Rosjan do ataku użyto dostarczonych Ukrainie przez Wielką Brytanię pocisków Storm Shadow.

W pobliżu miejsca wybuchu okoliczni mieszkańcy znaleźli szczątki pocisku wabiącego ADM-160B MALD (Miniature Air-Launched Decoy) produkcji amerykańskiej. Głównym zadaniem tych pocisków jest wykonywanie manewrów w powietrzu i symulacja zachowania myśliwca czy pocisku manewrującego sygnaturą radarową, celem zmylenia i skierowania na siebie środków ogniowych obrony powietrznej przeciwnika. Co ciekawe, informacje o przekazaniu tych pocisków Siłom Zbrojnym Ukrainy wcześniej nie były publicznie ujawnione.

Pocisk liczy sobie 2,84 m długości, przy rozpiętości skrzydeł rzędu 1,71 metra oraz masę własną rzędu 115 kg. Pułap lotu przekracza 12 200 metrów. Z kolei prędkość maksymalna wynosi do ok. 0,9 Ma.

W sobotę 13 maja rano w okupowanym Ługańsku ponownie rozległ się wybuch. Rosyjscy propagandyści twierdzą, że doszło do ataku rakietowego na wieś Juwiłejnyj, która znajduje się na przedmieściach okupowanego Ługańska.

Pojawiły się informacje o uszkodzeniach budynku dawnego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych. Według niektórych rosyjskich mediów mógł tam przebywać personel wojskowy rosyjskiej armii.