W miejscowości Borisowka w obwodzie biełgorodzkim Federacji Rosyjskiej w nocy 4 lutego wybuchł potężny pożar w składzie ropy.

Lokalne sieci społecznościowe donoszą, że płomienie sięgają nawet 50 metrów wysokości.

Według naocznych świadków zapaliły się zbiorniki z produktami ropopochodnymi. Ogień był widoczny kilka kilometrów od epicentrum pożaru.

„Płoną cysterny, na miejscu jest wielu strażaków. Płomienie o wysokości około 50 metrów widać z odległości wielu kilometrów” – czytamy w wiadomościach publikowanych w lokalnych sieciach społecznościowych

Poinformowano również, że w wyniku pożaru przedsiębiorstwo Borysowskie Zakłady Budowy Mostów zostało poważnie uszkodzone.

Internauci piszą, że przedsiębiorstwo to produkowało konstrukcje metalowe do budowy mostu krymskiego przez Cieśninę Kerczeńską, łączącego okupowany ukraiński Krym z Rosją.

Władze regionu poinformowały, że do pożaru rzekomo doszło w wyniku ostrzału.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow napisał o tym na swoim kanale w Telegram.

„Pociski trafiły w teren zakładu przemysłowego. Ze wstępnych informacji wynika, że nie było ofiar śmiertelnych: ludziom udało się oddalić na bezpieczną odległość. Utworzono Sztab Operacyjny. Na miejsce pojechały wszystkie służby ratunkowe” – napisał Gładkow.

Naoczni świadkowie w sieciach społecznościowych piszą również, że przed pożarem słyszeli odgłosy broni strzeleckiej i odgłosy wybuchów.

W niektórych pobliskich domach wybite zostały szyby.

Przypominamy, że w styczniu b.r. w obwodzie biełgorodzkim rozbił się rosyjski rozpoznawczo-uderzeniowy bezzałogowy statek powietrzny „Forpost-RU”. Z powodu uszkodzenia linii wysokiego napięcia na skutek incydentu, część regionu pozostawała przez pewien czas bez prądu.