Ukraińskie wojsko schwytało grupę rosyjskich żołnierzy i oficerów na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim.

Poinformowali o tym żołnierz Sił Zbrojnych Rosji i bloger prowadzący kanał Telegram „Trynadcatiy”.

Według okupanta, grupa rosyjskich żołnierzy w jednej z osad na lewym brzegu Dniepru przestała się komunikować.

Aby sprawdzić sytuację przy braku normalnej komunikacji, grupa 16 żołnierzy pod dowództwem majora Tomowa, dowódcy 1822 batalionu, wyruszyła na miejsce jednostki.

Jak się później okazało, Tomow wraz z grupą wpadł w zasadzkę i prawdopodobnie został później schwytany.

Liczba zabitych lub schwytanych rosyjskich żołnierzy pozostaje nieznana, ale rosyjski bloger twierdzi, że 25 zaginęło.

„Prawdę mówiąc, udane odparcie grupy dywersyjnej Sił Zbrojnych Ukrainy kosztowało nas łącznie 25 zabitych lub schwytanych, w tym trzech oficerów” – powiedział okupant.

Według niego Ukraińcom udało się przejąć broń, amunicję, radiostacje, osobiste telefony komórkowe okupantów. Podkreślił również zdobycie „cennych informacji”.

Zauważył, że po zasadzce sabotażyści próbowali zwabić kolejną grupę rosyjskich żołnierzy do zasadzki za pośrednictwem środków komunikacji jeńców.

Okupant skarży się, że działania rosyjskiego ugrupowania w rejonie Dniepru wiążą się obecnie z dużym ryzykiem, a teren ten od dawna znajduje się poza pełną kontrolą Federacji Rosyjskiej.

Przytacza również słabą jakość rosyjskich stacji radiowych Azart, które nie działają dobrze w warunkach polowych, jako kolejny powód, dla którego grupa wpadła w zasadzkę.

Ukraińskie Siły Zbrojne zneutralizowały rosyjski czołg i pojazd opancerzony Tiger w pobliżu miasta Oleszki w obwodzie chersońskim.