W Szwajcarii ustawodawcy opracowali kilka możliwych mechanizmów umożliwiających reeksport broni do Ukrainy.

Szwajcarska Rada Narodu (niższa izba parlamentu) odrzuciła jednak w środę propozycję Rady Kantonów (wyższa izba parlamentu) dotyczącą zmiany zasad reeksportu broni do krajów zaangażowanych w konflikty zbrojne.

Inicjatywę poparło tylko 48 szwajcarskich posłów niższej izby szwajcarskiego parlamentu, przeciwstawiło się 135 – głównie z Lewicy i skrajnie prawicowej Szwajcarskiej Partii Ludowej.

Jest to poprawka do ustawy o reeksporcie sprzętu wojskowego, którą w czerwcu poparła szwajcarska Rada Kantonów.

Zgodnie z poprawką do ustawy, reeksport był dozwolony, jeśli kraj zaangażowany w konflikt korzystał z prawa do samoobrony, a taki reeksport miał działać wstecz (tj. byłby uznawany za legalny, nawet jeśli został dokonany przed wejściem w życie ustawy).

Przewidywano również, że reeksport szwajcarskiej broni z kraju, który ją zakupił, będzie dozwolony pięć lat po zakupie – ale tylko do tych państw, które „podzielają wartości Szwajcarii i mają zgodny system kontroli eksportu”.

Inny mechanizm

W tym samym czasie szwajcarski parlament przygotowuje projekt kolejnej ustawy zmieniającej prawo dotyczące reeksportu broni.

Pozwoliłoby to na ponowny eksport, jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ lub dwie trzecie Zgromadzenia Ogólnego potwierdziłyby, że prawo międzynarodowe zostało naruszone przeciwko państwu otrzymującemu broń.

Przepis zakazujący reeksportu broni w ciągu pięciu lat od zakupu pozostaje w mocy.

Tekst ustawy nie jest jeszcze gotowy, więc nie wiadomo, kiedy szwajcarski parlament ją rozpatrzy.

Jak wiadomo, neutralność Szwajcarii zabrania dostarczania broni bezpośrednio do stref działań wojennych. Zasada ta obowiązuje nawet wtedy, gdy inny kraj kupił broń od Szwajcarii: kraje kupujące muszą podpisać tak zwaną deklarację o nieeksporcie.

W sierpniu poinformowano, że niemiecka firma Global Logistics GmbH (GLS) zapytała o przekazanie jej 25 szwajcarskich czołgów Leopard 1.