W Norwegii pojawiły się kontrowersje dotyczące celowości zakupu nowych czołgów dla armii norweskiej.
O tym informuje norweski magazyn Forsvarets forum.
Szef Sił Zbrojnych Norwegii Eirik Kristoffersen rekomenduje ministrowi obrony Bjorn Gramowi zrezygnowanie z zakupu nowych czołgów podstawowych.
Kristoffersen potwierdził swoje słowa w rozmowie z dziennikarzami.
„To prawda, że dałem takie zalecenie. Będę kontynuował dialog z rządem” – napisał w e-mailu.
W odpowiedzi na ten apel minister obrony Norwegii Bjorn Gram powiedział, że rząd nie wstrzyma programu zakupu.
„Rząd planuje kupić czołgi. Proces przebiega zgodnie z założonym na przyszłość planem” – powiedział szef MON.
Bjorn Gram zapewnił, że rząd będzie kontynuował dialog z szefem sił zbrojnych, aby zmienił zdanie.
Eirik Kristoffersen twierdzi, że kupowanie nowych czołgów oznacza wydawanie dużych pieniędzy na „obronę, a nie mobilność i siłę ognia”.
Norwegia planuje podpisać kontrakt na 82 czołgi o łącznej wartości 19,3 mld koron norweskich, czyli ok. 1,8 mld USD. Obecne norweskie czołgi Leopard 1 i Leopard 2A4 mają ponad 40 lat i wymagają wysokich kosztów utrzymania.
O kontrakt na czołgi rywalizują obecnie dwaj dostawcy pojazdów opancerzonych: K2 Black Panther z południowokoreańskiego Hyundai Rotem i Leopard 2A7 niemieckiego producenta Krauss-Maffei Wegmann (KMW). Norweskie Ministerstwo Obrony planuje podpisać kontrakt do końca 2022 roku.
W poszukiwaniu lepszej opcji, w styczniu tego roku Norwegia zorganizowała prawdziwy publiczny test dla dwóch kandydujących maszyn. Ministrowi obrony i przedstawicielom prasy norweskiej pokazano sprzęt produkcji niemieckiej i koreańskiej.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera