Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdziły, że na terytorium Stanów Zjednoczonych przebywa obecnie dwóch ukraińskich pilotów.

Jurij Ihnat, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy, powiedział o tym ukraińskiemu serwisowi Voice of America.

Z jego informacji wynika, że Ukraińcy komunikują się z amerykańskimi specjalistami w celu oceny możliwości przyszłego szkolenia. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych będą mogli ocenić poziom wiedzy i wyszkolenia ukraińskich lotników oraz wyciągnąć wnioski co do przyszłych programów szkolenia.

Po pracach ukraińskiej delegacji stanie się jasne, ile czasu piloci będą potrzebować na opanowanie amerykańskich myśliwców.

„O ten nny typ samolotu zostanie podjęta decyzja – wtedy już będziemy wiedzieć, ilu pilotów jest potrzebnych i gdzie ich wysłać na to szkolenie. Na razie strona amerykańska bada możliwości naszych pilotów, ile czasu będą potrzebować na przekwalifikowanie się na nowoczesne myśliwce” – powiedział Ihnat.

Rzecznik Sił Powietrznych dodał, że szkolenie personelu naziemnego jest nie mniej ważne niż szkolenie pilotów. „To bardzo ważny punkt, bo jeden samolot obsługuje 10, a nawet więcej – kilkudziesięciu, powiedzmy, specjalistów, którzy na co dzień go obsługują, konserwują i opiekują się wszystkimi systemami” – podkreślił przedstawiciel Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.

Przypomnijmy, NBC NEWS poinformowało 5 marca, że dwóch ukraińskich pilotów szkoli się na symulatorach lotniczych w Tucson w Arizonie. Według otwartych danych znajduje się tam baza Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Davis-Monthan. Jest także domem dla US Air Force Materiel Command, które jest odpowiedzialne za utrzymanie nadwyżek aktywów wojskowych i rządowych samolotów.

Według Jurija Ihnata i amerykańskich źródeł medialnych nie nastąpiły żadne zmiany w polityce rządu Stanów Zjednoczonych w sprawie przeniesienia odrzutoeców do Ukrainy. Wizyta ukraińskich pilotów nie oznacza, że Waszyngton podjął już decyzję o przerzuceniu F-16 do Kijowa.