Rumuńskie służby i organy ścigania prowadzą dochodzenie w sprawie potencjalnego naruszenia przestrzeni powietrznej kraju przez rosyjskie drony i możliwego zestrzelenia jednego lub więcej z nich.
Poinformował o tym rumuński portal Digi24.
Do incydentu mogło dojść podczas rosyjskiego ataku na ukraińskie porty nad Dunajem w sobotę, 30 września.
Prawdopodobnie mowa o dronach-kamikaze rodziny Shahed, których armia rosyjska niemal codziennie wystrzeliwuje w kierunku Ukrainy.
Według Digi24 rumuńskie Ministerstwo Obrony poinformowało o tym, że podczas kolejnego rosyjskiego ataku na ukraińskie porty nad Dunajem 29 września późnym wieczorem ogłoszono alarm powietrzny dla mieszkańców miejscowości Tulcza i Gałacz, położonych w pobliżu ukraińskich miast Izmail i Reni.
Po wykryciu grup dronów zmierzających w kierunku terytorium Ukrainy w pobliżu granicy z Rumunią Ministerstwo Obrony Narodowej powiadomiło o tym policję lotniczą NATO.
„Systemy obserwacji radarowej armii rumuńskiej wykryły prawdopodobne nieuprawnione wejście w przestrzeń powietrzną kraju, sygnały wykryto niedaleko miasta Galați” – czytamy w komunikacie.
Ponadto lokalni mieszkańcy mówią, że widzieli spadające z nieba fragmenty, a następnie słyszeli odgłosy myśliwców lecących na małej wysokości.
Dziesiątki rumuńskich strażaków, żandarmów i funkcjonariuszy policji wzięło udział w nocnych poszukiwaniach w okolicy. Poszukiwania wznowiono w sobotę rano, ale jak dotąd nic nie znaleziono.
Przypomnijmy, że wcześniej odnotowano kilka przypadków przelotów rosyjskich dronów podczas ataków na obwód odeski na Ukrainie.
W związku z tym w Rumunii zbudowano schrony dla ludności cywilnej zamieszkującej miejscowości nad brzegami Dunaju w pobliżu granicy z Ukrainą.
25 września Stany Zjednoczone wysłały do Rumunii swoje myśliwce F-16 w celu wzmocnienia przestrzeni powietrznej NATO w regionie Morza Czarnego.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera