Żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego zadeklarowali, że są jedyną władzą w rosyjskiej osadzie Nowa Tawołżanka w obwodzie biełgorodzkim.

Film z takim stwierdzeniem opublikowali na swoim kanale Telegram.

Jeden z przedstawicieli rosyjskiej jednostki ochotniczej poinformował, że od ponad dnia kontrolują wioskę w rejonie Szebekińskim.

Przed rozpoczęciem działań wojennych między Rosyjskim Korpusem Ochotniczym a rosyjskim wojskiem w osadzie mieszkało około pięciu tysięcy mieszkańców.

„Nowa Tawołżanka, tak jak poprzednio, nie jest przedmiotem zainteresowania ani władz regionalnych, ani federalnych. Jedyną władzą w opuszczonej osadzie są siły Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.

Los Rosji poza obwodnicą Moskwy nie dotyczy tych, którzy mieszkają w granicach Sadowoj Kiłeca, Barwichy, Nowej Rygi czy Rublowki, a tamtejsze władze od dawna nie mają kontroli nad sytuacją. Dlatego działamy!” – poinformowała rosyjska jednostka ochotnicza w oświadczeniu.

Ponadto, według informacji Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, w nocy z 4 na 5 czerwca w osadzie Nowa Tawołżanka pułkownik gwardii rosyjskiej Stesew Andriej Wasiliowycz, starszy grupy operacyjnej „Biełhorod”, został wyeliminowany.

Legion „Wolność Rosji” opublikował zdjęcie zlikwidowanego rosyjskiego pułkownika, a także jego dokumenty tożsamości.

Stwierdzono, że Stesew zginął w strzelaninie.

Przypomnijmy, że na początku czerwca żołnierze „Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego” i Legionu „Wolność Rosji” ponownie wkroczyli na terytorium Federacji Rosyjskiej. Następnie ogłosili rozpoczęcie drugiej fazy operacji na terytorium Federacji Rosyjskiej.

W pobliżu osady Szczebekino i okolicznych wsi w obwodzie biełgorodzkim od kilku dni toczą się walki Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” z rosyjskimi siłami zbrojnymi i siłami bezpieczeństwa.

Wczoraj przedstawiciele rosyjskich jednostek ochotniczych wezwali gubernatora obwodu Wiaczesława Gładkowa do negocjacji i wzięcia jeńców, ale ze względu na stanowisko gubernatora tak się nie stało.