Rosyjskie siły okupacyjne zniszczyli wcześniej porzucone wozy bojowe własnych sił, a następnie opublikowali nagranie operacji, przedstawiając ją jako rzekome „odparcie ukraińskiej ofensywy”.
Do takiego wniosku można dojść po obejrzeniu opublikowanego w sieciach społecznościowych nagrania.
Nagranie przedstawia użycie kierowanych pocisków przeciwpancernych z pokładu śmigłowca szturmowego w celu niszczenia gąsienicowych pojazdów opancerzonych, które zostały uszkodzone lub po prostu porzucone przez ich załogi podczas walk w obwodzie donieckim.
Jednak dość szybko wyszło na jaw, że rolę „ukraińskich wozów w natarciu” odegrały bojowe wozy piechoty sił rosyjskich.
#Никольское, Донецкая обл., российские летуны зачем-то разъебали свои собственные коробочки ¯\_(ツ)_/¯ https://t.co/fZIJ59slMU #RussianUkrainianWar pic.twitter.com/0H7GnSFIOy
— Necro Mancer (@666_mancer) April 20, 2023
Analitycy OSINT ustalili, że okupanci zniszczyli własne maszyny, przypuszczalnie BMP-1, w rejonie wsi Mykilśke.
Porzucone wozy bojowe okupantów utknęły w strefie walk w pobliżu pasa lasu między polami.
W celach propagandowych Rosjanie postanowili upozorować zniszczenie ich uszkodzonego sprzętu wojskowego jako rzekome odparcie ukraińskiej ofensywy.
W ten sposób okupanci po raz kolejny stworzyli obraz rzekomego własnego „zwycięstwa” na froncie.
Przypomnijmy, że w zeszłym miesiącu rosyjski śmigłowiec szturmowy Kamow Ka-52 rozbił się na czasowo okupowanej części Ukrainy.
Przypuszczalnie, 16 marca wirniki nośne Ka-52 uderzyły linię energetyczną, w wyniku czego śmigłowiec spadł i rozbił się. Potwierdzono również śmierć rosyjskich pilotów, tożsamość jednego z których już została ustalona.
Zdarzały się też przypadki zestrzelenia rosyjskich samolotów i śmigłowców nad Ukrainą w wyniku „friendly fire” własnej obrony przeciwlotniczej. Tak więc w grudniu ubiegłego roku w obwodzie zaporoskim rosyjscy przeciwlotnicy zestrzelili śmigłowiec Ka-52.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera