Polska rozważy możliwość przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29 będących na uzbrojeniu polskiego lotnictwa, a w przypadku powstania szerokiej koalicji międzynarodowej Polska z pewnością do niej przystąpi.

Poinformował o tym Prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie z agencją Ukrinform w piątek, 17 lutego.

Zdaniem Prezydenta, jeżeli spojrzeć bez emocji na kwestię dostarczenia Ukrainie myśliwców F-16, to szkolenie pilotów do nich będzie procesem długotrwałym.

„Szkolenie ukraińskich pilotów wymaga długich miesięcy szkolenia, co do tego nie ma wątpliwości” – powiedział Duda.

Zamiast tego, jeśli na Ukrainę trafią myśliwce MiG-29 lub np. samoloty bojowe marki Su, to ukraińscy piloci są „gotowi do latania nimi niemal natychmiast”.

„W rzeczywistości mogliby od razu polecieć na nich do domu. Dlatego bez wątpienia, jeśli MiGi-29 zostaną przekazane, będą mogły od razu wzmocnić obronę Ukrainy, a to jest bardzo ważne.

Oczywiście bardzo niewiele krajów NATO (red. – Bułgaria, Słowacja i Polska) ma w służbie MiG-29. Mamy jeszcze kilka (red. – 30) takich samolotów i rozważymy tę kwestię” – podkreślił prezydent RP.

Zdaniem Dudy jest „problem” z dostawą przez Polskę myśliwców F-16 na Ukrainę, bo lotnictwo polskie posiada zdecydowanie za mało samolotów wielozadaniowych, biorąc pod uwagę stojące przed nimi zadania w warunkach obrony terytorium kraju.

Jednak w przypadku pojawienia się koalicji na rzecz transferu myśliwców F-16 kraj jest gotów do niej dołączyć. Przypomniał też, że Polska czeka na samoloty F-35 i FA-50, zakupione w USA i w Korei Południowej.

„To dla nas trudny moment, bo sami czekamy na samoloty. Oczywiście, jeśli powstanie szeroka koalicja lotnicza wśród krajów NATO, to my też na pewno do niej dołączymy” – powiedział Duda.

Dodał, że decyzje, o tym jak ten proces może wyglądać, będą omawiane z krajami sojuszniczymi.

Przypomnijmy, że w tym miesiącu pojawiły się informacje o tym, że władze Słowacji są gotowe przekazać Ukrainie myśliwce MiG-29, które zostały już wycofane ze służby.