Minister Obrony Narodowej RP Mariusz Błaszczak ujawnił odtajnione dokumenty, które świadczą o tym, że w przypadku pełnoskalowej rosyjskiej agresji jednostki Wojska Polskiego miały wycofać się za Wisłę, co de facto oznaczałoby utratę około 40% terytoriów i poddanie ich nacierającym siłom wroga i dalszej okupacji bez faktycznej walki.
Krótki filmik został opublikowany na profilu szefa resortu obrony.
„Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą” – komentuje w spocie Błaszczak.
Pokazano pierwszą stronę dokumentu wytworzonego przez Sztab Generalny Wojska Polskiego – „Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Warta – 00101”. Podtytuł brzmi „Samodzielna operacja obronna”. Plan został podpisany 30 czerwca 2011 roku przez ówczesnego Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Bogdana Klicha.
„Rząd Tuska, w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły” – mówi Błaszczak.
W swoim przemówieniu Mariusz Błaszczak przedstawił kilka punktów z uzgodnionego w 2011 roku planu obronnego, który powstał na wypadek inwazji wojsk rosyjskich na Polskę.
Zgodnie z dokumentem, w przypadku działań wojennych polskie siły zbrojne „przystąpią do obrony jej terytorium, przestrzeni powietrznej i wód terytorialnych, celem maksymalnego opóźnienia tempa operacji zaczepnej przeciwnika i zatrzymania jego natarcia najdalej na rubieży rzek Wisły i Wieprza”.
Dalej: „po wycofaniu się na rubież strategiczną, główny wysiłek zostanie skupiony na zatrzymaniu natarcia przeciwnika, utrzymania przyczółków na prawym brzegu Wisły w rejonach nr 1: Grudziąż, Toruń, Bydgoszcz oraz nr 2 Otwock, Garwolin, Ryki, a także zabezpieczeniu przyjęciu SSW (Sojusznicze Siły Wzmocnienia – red)”.
Pośrednio wskazuje się, że siły NATO w 2011 roku potrzebowały aż 14 dni, aby rozmieścić na terytorium Polski międzynarodowy kontyngent wojskowy i rozpocząć opór wobec armii rosyjskiej. W tym czasie armia polska musiała samodzielnie powstrzymywać wroga, zyskując na czasie.
Dodać też trzeba, że aby właściwie ocenić taką strategię wojskową, konieczne jest zrozumienie kontekstu i warunków jej zawarcia. W 2011 roku siły zbrojne RP były w bardzo trudnej sytuacji i charakteryzowały się niewielką niezdolnością do działań obronnych, armia ciągle zmniejszała się liczebnie. W związku z tym polscy stratedzy wojskowi podczas planowania korzystali z dostępnych im zasobów.
Warto także wspomnieć, że podczas symulacji podobnych działań bojowych w 2020 roku podczas ćwiczeń sztabowych „Zima-20” uzyskano rozczarowujące wyniki.
Liczne krajowe media, powołując się na informatorów, podawały, że piątego dnia symulowanej wojny „ wróg ze wschodu dotarł do linii Wisły, a pierwszorzutowe bataliony straciły od 60 do 80 proc. stanów”. Mało tego, mimo wsparcia NATO, polskie lotnictwo i marynarka wojenna uległyby zniszczeniu.
Wyniku hipotetycznego starcia nie odwrócił także sprzęt, który miał trafić do Polski w ciągu kilku najbliższych lat: zestawy przeciwlotnicze MIM-104 Patriot, systemy artylerii rakietowej M142 HIMARS i wielozadaniowe myśliwce F-35 Lightning II.
„Wygrana czy przegrana zależy od bardzo wielu czynników, często nierealistycznych: podgrywki, scenariusza, użytych sił i środków, postawionych zadań, a przede wszystkim dyspozycji politycznych. To od polityków zależy przebieg współczesnego konfliktu, od tego jak postępują przed rozpoczęciem wojny i w jej trakcie. Na podejmowanie kluczowych decyzji mają minuty. Jeśli symulację wykonano na systemie JTLS to nie jest to system idealny do systemowego ćwiczenia operacji” – podkreślał w 2021 roku Jacek Bartosiak, ekspert ds. geopolityki i autor książek poświęconych temu zagadnieniu, szef firmy Strategy & Future.
Biorąc pod uwagę, że prezentowany dokument nie ma już wartości militarnej, stanowi obecnie jedynie środek nacisku politycznego, gdyż minister Błaszczak swoje oświadczenie złożył w przededniu wyborów parlamentarnych, w których głównym rywalem partii prorządowej jest opozycja, za której rządu przyjęto skandaliczny dokument obronny.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera