W sieci pojawiło się pierwsze wysokiej jakości zdjęcie muzealnego transportera opancerzonego BTR-50PU, flotę których Rosja przywraca do wojny z Ukrainą.

Zdjęcie zostało opublikowane przez zespół Ukraine Weapons Tracker.

Według źródła siłom rosyjskim na Ukrainie przekazano co najmniej kilka takich pojazdów.

Po raz pierwszy o pojawieniu się tych pojazdów na wojskowych zestawach niskopodwoziowych na Ukrainie poinformował Militarnyi 23 lutego br.

W tamtym czasie Militarnyi sugerował, że te stare transportery opancerzone wracają do służby jako naziemne sterowane pojazdy kamikaze wypełnione materiałami wybuchowymi, wysyłane na pozycję ukraińskie w celu niszczenia ufortyfikowanych pozycji obronnych, ale nowe zdjęcie jasno pokazuje, że jest to mało prawdopodobne.

Podobną taktykę stosowali bojownicy organizacji terrorystycznej ISIS (Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie) w Syrii podczas walk o miasto Dajr az-Zaur. Terroryści wysyłali wypełnione w ładunki wybuchowe BTR-50P na pozycje wojsk syryjskich.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na zamontowany wielkokalibrowy karabin maszynowy NSWT (lub jego rosyjską kopię Kord), co jednoznacznie wskazuje na zamiar wykorzystania tej maszyny jako pojazdu w strefie działań bojowych.

Mimo powrotu maszyn do eksploatacji po długim postoju w bazach przechowywania, transportery nie zostały nawet pomalowane (w niektórych miejscach widoczne są duże ogniska rdzy), a oświetlenie, jak wynika z oględzin, nie działa. Z tego można wywnioskować, że BTR-50 nie były całkowicie wyremontowane, serwis dotyczył jedynie wymianę poszczególnych uszkodzonych elementów.

Obecnie trudno dokładnie wyjaśnić przyczynę przywrócenia tak archaicznego sprzętu, z którego najmłodszy ma już ponad 50 lat, kiedy jest wystarczająca liczba nowocześniejszych i znacznie lepszych gąsienicowych ciągników opancerzonych MT-LB w tych samych bazach magazynowych.

Przypuszczalnie niewyobrażalna liczba utraconego sprzętu w ciągu pierwszego roku wojny i mobilizacji stworzyła takie zapotrzebowanie na pojazdy opancerzone w armii rosyjskiej, że rosyjski przemysł po prostu nie jest w stanie zaspokoić w rozsądnym czasie.

Potwierdzeniem powyższej wersji może być nabierająca rozpędu tendencja tworzenia erzac-BMP z ciągników gąsienicowych MT-LB, na których Rosjanie montują okrętowe systemy wieżowe z dwoma morskimi armatami automatycznymi 2M-3M kalibru 25 mm. lub stanowiska ogniowe 2M-7 wyposażone w ustawione wielkokalibrowe karabiny maszynowe KPW kalibru 14,5 mm. Oddany do użytku BTR-50 może być postrzegany jako platforma do zamontowania ciężkiego uzbrojenia.

Inną wersją, choć też mało prawdopodobną, mógłby być powrót BTR-50 właśnie ze względu na jego dobrą zdolność do pływania, co mogłoby się przydać w przeprawach rzecznych, ale należy to oceniać tylko ze względu na miejsce koncentracji tych pojazdów.

BTR-50P to radziecki pływający transporter opancerzony opracowany w latach 50. ubiegłego wieku, który został zaprojektowany na bazie podwozia lekkiego pływającego czołgu PT-76.

Opancerzony kadłub maszyny jest spawany z walcowanych stalowych płyt pancernych o grubości 8-13 mm i może chronić załogę wyłącznie przed małymi odłamkami i ostrzałem z broni strzeleckiej kalibru 7,62 mm.

Załoga składa się z dwóch osób. Wóz bojowy ma duży przedział transportowy, który może pomieścić do od 10 do 20 żołnierzy. Jest również w stanie przewieźć do 2 ton ładunku na dachu (w tym podczas pokonywania przeszkód wodnych).