Niewybuchły pocisk Iskander-K został usunięty z jednej z dzielnic Zaporoża przez ukraińskich ratowników. Pocisk spadł poprzedniego dnia.

Operacja z neutralizacji pocisku balistycznego trwała przez całą noc i poranek.

Poinformował o tym gubernator obwodu zaporoskiego Ołeksandr Staruch i szef regionalnego biura Państwowego Pogotowia Ratunkowego.

Pocisk zawierał amunicję kasetową, która w każdej chwili mogła wyeksplodować. W wyniku operacji ewakuowano mieszkańców sześciu okolicznych domów.

„[My] Pomyślnie zakończyliśmy operację usunięcia resztek pocisku, który spadł wczoraj w jednej z dzielnic Zaporoża. Incydent ten mógł mieć nieprzewidywalne konsekwencje, ponieważ w pocisku wroga znajdowała się amunicja, która mogła nagle wybuchnąć. Z tego powodu mieszkańcy sześciu pobliskich domów musieli zostać tymczasowo ewakuowani w bezpieczne miejsca” – powiedział Ołeksandr Staruch, gubernator Zaporoża.

Na wideo pokazano także usuwanie pocisków i zniszczenie amunicji.

Ratownicy najpierw wykopali pocisk, a następnie za pomocą dźwigu załadowali go na ciężarówkę. Amunicję wywieziono z miasta i wysadzono w powietrze.

Iskander-K może wystrzelić dwa pociski manewrujące Р-500. Deklarowany zasięg to 500 km.

Wysokość lotu pocisku wynosi około 7 metrów w końcowej fazie lotu i nie więcej niż 6 km, pocisk jest automatycznie naprowadzany przez cały czas lotu i automatycznie omija przeszkody terenowe.