Rosyjski pocisk manewrujący 3M-54 Kalibr spadł na terytorium tymczasowo okupowanego Krymu.

Informuje o tym Telegram-kanał Astra.

Według mediów wrak pocisku odnaleziono w pobliżu wsi Wulkaniwka w obwodzie lenińskim na tymczasowo okupowanym półwyspie.

Donoszą, że rosyjski pocisk Kalibr został odnaleziony przez pasterza w lesie 17 maja o godzinie 6:30.

Media zauważają, że po otrzymaniu zgłoszenia o wypadku specjaliści udali się na miejsce i doszli do wniosku, że rzeczywiście jest to pocisk 3M-54 Kalibr, będący na uzbrojeniu rosyjskiej Marynarki Wojennej.

Jednak do tej pory nie opublikowano żadnych zdjęć pocisku.

Sądząc po raporcie, nie wiadomo, kiedy dokładnie ten pocisk spadł na terytorium Półwyspu Krymskiego i jak długo leżał w lesie, zanim został odkryty.

Warto zaznaczyć, że rosyjscy okupanci od lutego ub.r. używają pocisków Kalibr do ostrzeliwania terytorium Ukrainy.

Od czasu do czasu rosyjskie pociski spadają z powodów technicznych, w tym na terytorium Federacji Rosyjskiej lub na terytorium czasowo okupowane.

W szczególności pod koniec grudnia ub. r. w obwodzie wołgogradzkim Federacji Rosyjskiej spadł niesprawny rosyjski pocisk manewrujący.

Został on wystrzelony podczas zmasowanego ataku rakietowego na terytorium Ukrainy.

Jeszcze wcześniej w tym samym miesiącu jeden z rosyjskich pocisków manewrujących Ch-101 spadł również na terytorium kraju-agresora w obwodzie wołgogradzkim.