W mieście Kupiańsk w obwodzie charkowskim znaleziono skrytkę z ważnymi dokumentami okupantów.

Pracownicy Państwowego Biura Śledczego powiedzieli, że okupanci nie zdążyli zniszczyć tych dokumentów w czasie odwrotu.

Wśród znalezionych przedmiotów znajdują się akta osobowe pracowników tzw. policji okupacyjnej.

Znajdują się tam także pisemne zgody na współpracę zdrajców-stróżów prawa, zarządzenia kierownictwa okupacyjnego, karty czasu pracy, zarządzenia mianowania na stanowiska, kwestionariusze, fotografie i wiele innych.

Ponadto odkryto donosy lokalnych kolaborantów, którzy wydali okupantom patriotów i uczestników działań wojennych w Donbasie.

Państwowe Biuro Śledcze zbada znalezione dokumenty i włączy je do postępowania karnego jako dowód rzeczowy.

„Krótkoterminowa korzyść ze współpracy z wrogiem nieuchronnie zamieni się w wieloletnie więzienie dla wszystkich zdrajców” – przypomniało Państwowe Biuro Śledcze.

30 listopada okazało się, że Państwowe Biuro Śledcze skierowało sprawę zdrajcy-policjanta z Kupiańska do sądu.

Pracownicy Państwowego Biura Śledczego we współpracy z Komendą Państwową Obwodu Charkowskiego zakończyli śledztwo w sprawie byłego funkcjonariusza organów ścigania z Kupiańska, który przeszukał swoich kolegów.

„Po zdobyciu Kupiańska przez Rosjan zdrajca zgodził się pracować w ich korpusie karnym. Pracował dla okupantów w zajętym budynku Kupiańskiego Departamentu Policji. Na polecenie władz okupacyjnych mężczyzna poszukiwał broni służbowej ukraińskich stróżów prawa, a także namawiał ich do przejścia na stronę okupantów. Chcąc przypodobać się okupantom, mężczyzna urządzał rewizje w miejscach, w których mieszkali jego dawni koledzy. Następnie najeźdzcy mianowali go „starszym oficerem operacyjnym” policji okupacyjnej” – czytamy w raporcie.

Przypomnijmy, że 19 listopada Państwowe Biuro Śledcze ujawniło także pełną listę okupantów i kolaborantów w Chersoniu.

Następnie osobno odnaleźli również kompletne listy z adresami, numerami telefonów, pseudonimami i znakami wywoławczymi zdrajców.