Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się z dyrektorem generalnym koncernu obronnego Rheinmetall.

Poinformował o tym na swoim Twitterze i opublikował zdjęcie ze spotkania.

Według Kułeby rozmawiali z Arminem Pappergerem o projektach zwiększenia zdolności Ukrainy w zakresie czołgów podstawowych i innych pojazdów opancerzonych.

Mówimy zarówno o projektach krótkoterminowych, jak i długoterminowych w dziedzinie obronności.

„Spotkałem się z dyrektorem generalnym Rheinmetall AG, Arminem Pappergerem, aby skupić się na sposobach zwiększenia produkcji [red., prawdopodobnie w odniesieniu do pojazdów opancerzonych i innej broni] dla Ukrainy i sojuszników.

Rozmawialiśmy także o dużych projektach rozbudowy zdolności Ukrainy w zakresie czołgów i pojazdów opancerzonych, zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej” – napisał szef MSZ.

Kułeba podkreślił, że koncern Rheinmetall jest gotowy do zacieśnienia współpracy.

Wcześniej Armin Papperger powiedział niemieckim mediom, że Rheinmetall chce dostarczać Ukrainie najnowsze modele broni, w tym obiecujące czołgi KF51 Panther.

Podkreślił, że negocjacje z Kijowem już trwają. A jeśli się powiodą, niemiecki rząd będzie musiał zatwierdzić eksport pojazdów opancerzonych.

Prototyp czołgu Panther KF51 został po raz pierwszy zaprezentowany w ubiegłym roku na wystawie uzbrojenia Eurosatory-2022. Jednak do tej pory nie wyprodukowano ani jednej seryjnej jednostki tego czołgu.

Również w lutym Rheinmetall rozpoczął produkcję setek tysięcy sztuk amunicji kalibru 35 mm do samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard, których właścicielem jest Ukraina.

Ponadto niemiecki koncern zbrojeniowy może dostarczyć dużą ilość amunicji do czołgów Leopard 2, którą Niemcy i inne kraje wyślą do Ukrainy.