Ci Rosjanie, którzy otrzymali wezwania w ramach ogłoszonej w Federacji Rosyjskiej „częściowej mobilizacji”, są już wykrywani na froncie.

Wśród nich są ci, którzy dobrowolnie się poddają.

Kwaterze Głównej Koordynacji postępowania z jeńcami wojennymi przekazała historię o jednym z Rosjan, który z góry martwił się, że znajdzie się w rękach ukraińskich władz.

Nawet na terytorium Rosji mężczyzna wcześnie znalazł kontakty z inicjatywą „Chcę żyć”. Skontaktował się z ukraińskim dowództwem koordynacyjnym i otrzymał instrukcje, gdzie i jak może się poddać.

Więzień to 26-letni Rosjanin Michaił Kulikow z Orska.

Rosyjscy dziennikarze potwierdzili tożsamość mężczyzny i skontaktowali się z jego kolegą. Potwierdził też słowa więźnia, rzeczywiście wezwanie otrzymał 21 września.

Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy donosi, że rosyjscy żołnierze zaczęli masowo poddawać się.

Opowiedział o tym Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Zaznaczył, że w ostatnich tygodniach na infolinię projektu „Chcę żyć” odebrano ponad 2000 telefonów.

Możesz znaleźć inicjatywę w Telegramie i zostawić prośbę za pomocą chatbota. Niezbędne informacje można również uzyskać dzwoniąc pod numer +38 066 580 34 98 oraz +38 093 119 29 84.

„Obywatel Federacji Rosyjskiej lub przedstawiciel czasowo okupowanego terytorium, który został przymusowo zmobilizowany z czasowo okupowanych przez Rosję terytoriów obwodów donieckiego i ługańskiego, lub z terytorium czasowo okupowanego Krymu, dostarczony w ramach armii okupacyjnej na terytorium znajdujące się pod kontrolą Ukrainy, może skontaktować się z infoliniami lub napisać do projektu „Chcę żyć”. Pracownik projektu kontaktuje się z nim, sprawdza informacje i ustala jego lokalizację. Zarówno jeńcom wojennym, jak i przedstawicielom Ukrainy zapewniane są odpowiednie środki bezpieczeństwa. Wszystkie podstawowe zasady są jasne – to biała flaga, broń opuszczona, ramiona wyciągnięte. To prosty zestaw gestów i symboli, które nie pokazują agresywnych intencji” – powiedział Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Przypomnijmy, że Wołodymyr Zełenskij w jednym ze swoich wystąpień podkreślił, że w razie potrzeby Ukraina nie ujawni warunków kapitulacji rosyjskiego personelu wojskowego.