W obwodzie briańskim Federacji Rosyjskiej prawdopodobnie zniszczono nie dwa, a trzy rosyjskie śmigłowce i dwa samoloty.

To efekt pracy rosyjskich jednostek obrony powietrznej.

Rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat powiedział to na antenie ogólnokrajowego programu telewizyjnego.

Odpowiadając na pytania prezenterów podkreślił, że zniszczonych celów może być nie cztery, a pięć. Zaznaczył też, że sama strona rosyjska uznała zniszczenie swojego sprzętu.

„Były zaangażowane śmigłowce, śmigłowce walki elektronicznej. Grupa uderzeniowa zaatakowała Ukrainę od północy, z obwodu briańskiego. Robią to każdego dnia. Uderzenia przeprowadzono za pomocą kierowanych bomb lotniczych. Mówi się już o trzecim śmigłowcu, a więc łącznie 5 [zniszczonych celów powietrznych – red.]. Wpadliśmy w kłopoty. Chcieli zbombardować naszych pokojowych ludzi, nasze pokojowe regiony” – powiedział.

Przypomnijmy, że dzień wcześniej stało się wiadomym, iż w obwodzie briańskim rozbiły się dwa śmigłowce Mi-8 oraz myśliwiec Su-35 i bombowiec Su-34.

Źródła rosyjskie podały, że mogą to być śmigłowce walki radioelektronicznej Mi-8MTPR-1.

Na jednym z filmów widać, jak pocisk uderza w śmigłowiec.

Śmigłowiec zostały zestrzelony w pobliżu wsi Suretski Murawiej w rejonie miasta Klińce oraz w pobliżu wsi Wołkustycze w obwodzie briańskim.

Z kolei rosyjski bombowiec Su-34 i myśliwiec Su-35 zostały zestrzelone w pobliżu granicy z Ukrainą w pobliżu miejscowości Starodub w pobliżu wsi Istrowka.