Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych zatwierdziło generała Li Shangfu na stanowisko ministra obrony Chin.

Od 2018 roku jest objęty sankcjami Stanów Zjednoczonych za współpracę z Federacją Rosyjską.

Informuje o tym Reuters.

Li Shangfu brał udział w zakupie myśliwców Su-35 i systemów obrony powietrznej S-400. Umowa została zrealizowana za pośrednictwem Rosoboronexport. W tym czasie Li był dyrektorem działu rozwoju sprzętu w najwyższym komitecie wojskowym, który nadzoruje chińską technologię obronną.

Sankcje nałożone na Lee obejmują zakaz transakcji walutowych podlegających jurysdykcji Stanów Zjednoczonych, zakaz transakcji z systemem finansowym Stanów Zjednoczonych, zamrożenie wszystkich aktywów w Stanach Zjednoczonych oraz zakaz wydania wizy.

Publikacja Bloomberga podkreśla też, że restrykcje wprowadzone wobec ministra obrony Chin mogą wpłynąć na jego prawdopodobne spotkanie z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Lloydem Austinem.

Na początku lutego Pekin odrzucił amerykańską próbę zorganizowania rozmowy telefonicznej w celu omówienia incydentu z balonem na ogrzane powietrze, który został zestrzelony przez amerykański myśliwiec F-22.

Pentagon powiedział 28 lutego, że wyżsi urzędnicy amerykańscy i chińscy nie rozmawiali ze sobą od listopada. Obecność sankcji wobec Li Shangfu stwarza nowe trudności dotyczące możliwości takich kontaktów.

Przyjęcie tego stanowiska przez Li Shangfu może również wskazywać na rosnące zainteresowanie Pekinu technologią lotniczą.
Po ukończeniu National University of Defense Technology Li zajmował stanowiska w Xichang Satellite Launch Center, gdzie nadzorował wystrzelenie pierwszej chińskiej sondy księżycowej.

Przypomnijmy, że chińskie państwowe firmy zbrojeniowe w ciągu ostatniego roku utrzymywały stosunki handlowe z objętymi sankcjami rosyjskimi firmami zbrojeniowymi. W szczególności dotyczyło to dostaw części zamiennych do wielozadaniowych śmigłowców wojskowych.