Rosyjskie wojsko wykorzystuje terytorium państw trzecich, aby uniknąć ukraińskiej obrony powietrznej.
Rosjanie okresowo przeprowadzają takie akcje podczas ataków rakietowych i nalotów dronów kamikaze na terytorium Ukrainy.
Czasami wykorzystują do tego nawet przestrzeń powietrzną krajów NATO.
Takie wnioski można wyciągnąć z szeregu incydentów, które miały miejsce podczas rosyjskich nalotów.
Pierwszy taki oficjalnie odnotowany przypadek miał miejsce 10 lutego br. Następnie podczas ataku rakietowego na terytorium Ukrainy rosyjskie pociski manewrujące przekroczyły przestrzeń powietrzną kraju NATO.
Według ukraińskich sił zbrojnych rosyjskie pociski wystrzelone znad Morza Czarnego przekroczyły granice Mołdawii i Rumunii.
„Dzisiaj, 10 lutego, o godzinie 10:18 dwa rosyjskie pociski manewrujące Kalibr przekroczyły granicę państwową Ukrainy z Republiką Mołdawii. Około godziny 10:33 pociski przekroczyły rumuńską przestrzeń powietrzną. Następnie ponownie weszły w przestrzeń powietrzną Ukrainy nad przejściem granicznym trzech państw” – napisał Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny.
Warto zauważyć, że nie był to pierwszy raz, kiedy rosyjskie pociski manewrujące przeleciały nad terytorium Mołdawii. Tak więc podczas zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę 10 października ubiegłego roku Mołdawia zarejestrowała trzy cele powietrzne, które przeleciały nad krajową przestrzenią powietrzną.
Mołdawia podkreślała wówczas, że obiekty te stanowią zagrożenie dla infrastruktury kraju, a także dla samolotów cywilnych przelatujących w krajowej przestrzeni powietrznej.
A 31 października 2022 r., podczas kolejnego ostrzału Ukrainy, rano na północy Mołdawii w osadzie Nasławcza spadł rosyjski pocisk manewrujący. Został zestrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.
Ostatni przypadek miał miejsce w nocy 2 sierpnia. Rosjanie użyli irańskich dronów kamikadze Shahed przeciwko ukraińskiej infrastrukturze portowej na Dunaju w mieście Izmaił. Następnie drony te naruszyły przestrzeń powietrzną Rumunii, która jest członkiem NATO.
Burmistrz rumuńskiej gminy Cetalkoi w przygranicznym mieście Tulczi powiedział, że rosyjskie drony przelatywały nad domami okolicznych mieszkańców. Według naocznych świadków drony nadlatywały z różnych kierunków, prawdopodobnie po to, by zdezorientować ukraińską obronę powietrzną.
Według niego okoliczni mieszkańcy poinformowali, że nad ich domami latały drony, a jeden z nich rzekomo spadł w lesie. Burmistrz poinformował, że rozpoczęto poszukiwania wraku, ale szczątków drona nigdy nie odnaleziono. Lokalni mieszkańcy wpadli w panikę na dźwięk broni przeciwlotniczej Sił Obronnych Ukrainy i eksplozji rosyjskich dronów.
Po rosyjskim ataku na port graniczny Ministerstwo Obrony Rumunii oświadczyło, że nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla kraju.
Najprawdopodobniej rosyjskie wojsko celowo wysłało swoje drony kamikadze przez terytorium Rumunii, aby uniknąć ukraińskiej obrony powietrznej do ostatniej chwili przed uderzeniem. Podobne działania państwa agresora zagrażają nie tylko Ukrainie, ale także sąsiadującym z nami krajom.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera