W nocy z wtorku na środę Ukraina przeprowadziła atak rakietowy na Sewastopol na okupowanym półwyspie krymskim, w wyniku czego uszkodzony został zakład stoczniowy i dwa okręty wojenne. W Sewastopolu, znajduje się m.in. główna baza i dowództwo rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Poinformowało o tym rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Według przedstawicieli MO Federacji Rosyjskiej w ataku wykorzystano dziesięć pocisków manewrujących i trzy drony nawodne.
W wyniku ataku na stocznię im. Ordżonikidze w Sewastopolu uszkodzone zostały dwa remontowane tam rosyjskie okręty, należące do floty czarnomorskiej. Poinformowano również, że 2 osoby zginęły, a 26 zostało rannych, wszyscy byli pracownikami stoczni.
Na podstawie zdjęć satelitarnych można stwierdzić, że w czasie zdarzenia w suchym doku znajdował się zbudowany w gdańskiej Stocznie Północnej w okresie zimnej wojny duży okręt desantowy projektu 775 (kod NATO: Ropucha) i okręt podwodny o napędzie diesel-elektrycznym, prawdopodobnie projektu 877/636 Pałtus (NATO: Kilo). Według niepotwierdzonych danych są to okręty „Mińsk” i okręt podwodny „Rostów nad Donem”. Ostatni jest w służbie od 2014 roku.
Dzięki zdjęciom z miejsca zdarzenia można potwierdzić tę przypuszczenia. Na jednym ze zdjęć wyraźnie widać charakterystyczne kontury desantowca projektu 775.
Sądząc po zdjęciu, jednostka doznała poważnych uszkodzeń w wyniku trafienia i poważnego pożaru. Widać miejsce trafienia w lewej burcie w rejonie nadbudówki, co mogło oznaczać trafienie pocisku manewrującego pod kątem bezpośrednio w maszynownię.
Wcześniej Ukraińcom udało się zatopić okręt desantowy projektu 1171 Saratow i uszkodzić kolejną „Ropuchę” – desantowiec projektu 775/I Oleniegorski gorniak.
Biorąc pod uwagę charakter i stopień uszkodzeń oraz trudność naprawy okrętów wyprodukowanych w Polsce, do których zaliczają się jednostki projektu 775, można stwierdzić, że „Ropucha” nie podlega naprawie.
Stan kolejnego nieznanego okrętu, którym może okazać się okręt podwodny projektu 877/636, pozostaje nieznany. Łodzie te znane są także pod nazwą „Warszawianka” i jako nośniki pocisków manewrujących rodziny Kalibr (NATO: Club), które Rosja wielokrotnie wykorzystywała do wojny przeciwko Ukrainie.
Biorąc pod uwagę sam atak, warto zauważyć, że rakiety przedarły się przez potężną, wielopoziomową obronę przeciwlotniczą, która ze względu na swoje strategiczne znaczenie od dawna osłania zatokę Sewastopola.
W związku z tym można przypuszczać, że ataku dokonały francusko-brytyjskie lotnicze pociski manewrujące MBDA SCALP/Storm Shadow, których Ukraińcy odpalają z pokładu zmodyfikowanych bombowców Su-24M (NATO: Fencer).
Oficjalne źródła rosyjskie poinformowały również o ataku ukraińskich dronów nawodnych, które zaatakowały rosyjskie okręty wojenne na przeprawie w pobliżu Sewastopola. Jednak obecnie nie ma informacji o jakichkolwiek faktycznych sukcesach ich użycia.
Kreml twierdzi, że wszystkie bezzałogowce zniszczono – przekazał portal Krym.Realii, będący krymską filią Radia Swoboda.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408
PayPal - paypal@mil.in.ua
Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera