W nocy 10 sierpnia nieznane drony szturmowe zaatakowały stolicę Rosji i spowodowały eksplozje na terenie lokalnego lotniska.

Poinformowały o tym lokalne rosyjskie media.

Około godziny 02:30 rano na terenie lotniska Domodiedowo doszło do eksplozji, która spowodowała silny pożar.

Lokalni mieszkańcy poinformowali, że słyszeli odgłosy obrony przeciwlotniczej i dwie eksplozje.

Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin poinformował o zestrzeleniu dwóch dronów w obwodzie moskiewskim.

„W nocy, około czwartej nad ranem, obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dwa szturmowe UAV lecące w kierunku miasta. Jeden w rejonie Kaługi, drugi w pobliżu Centralnej Obwodnicy Drogowej” – napisał na swoim kanale Telegram.

Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych regionu moskiewskiego poinformowała, że pożar miał wybuchnąć na terenie serwisu samochodowego znajdującego się obok lotniska.

Według nich ogień objął powierzchnię około tysiąca metrów kwadratowych. Oficjalna przyczyna wybuchu nie została ogłoszona.

Przypomnijmy, że drony zaatakowały stolicę Rosji 30 lipca i 1 sierpnia, skutecznie przebijając się przez obronę przeciwlotniczą miasta.

Oba ataki były skierowane na wieżę centrum biznesowego Moskwa-City w centrum stolicy, w którym mieściły się biura Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Ministerstwa Komunikacji i Komunikacji oraz innych agencji rządowych.

Podobny atak na Moskwę miał miejsce wczesnym rankiem 24 lipca, niszcząc budynek, który później społeczność OSINT zidentyfikowała jako prawdopodobnie jeden z obiektów Głównego Zarządu Wywiadu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.