W poniedziałek rano rosyjski magazyn amunicji niedaleko miasta Dżankoj na okupowanym Krymie został zaatakowany przez drony.

Naoczni świadkowie donoszą o eksplozjach i publikują nagrania w mediach społecznościowych.

Atak na magazyn z amunicją potwierdziły też rosyjskie władze okupacyjne.

Szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksionow poinformował, że w poniedziałek rano, 24 lipca ukraińskie bezzałogowe statki powietrzne zaatakowały rosyjskie obiekty wojskowe na terytorium okupowanego półwyspu.

Dodał także, że 11 dronów zostało rzekomo strąconych w wyniku pracy obrony powietrznej i środków walki elektronicznej.

Siergiej Aksionow dodał również, że drony uderzyły w miejsce składowania amunicji, położone w rejonie dżankojskim na północy półwyspu Krymskiego.

Wybuchy słychać w pobliżu wsi Wesele, 15 km od Dżankoj. Znajduje się tam lotnisko wojskowe, które obecnie nie jest użytkowane zgodnie z przeznaczeniem.

Na terenie lotniska Rosjanie urządzili magazyn do przechowywania amunicji.

Ruch kolejowy w rejonie dżankojskim i na autostradzie Dżankoj-Symferopol został wstrzymany. Ponadto postanowiono ewakuować do punktów tymczasowego zakwaterowania ludność cywilną z okolicznych wsi w promieniu 5 km.

Przypomnijmy, w sobotę, 22 lipca doszło do ataku dronów na obiekty infrastrukturalne: został trafiony magazyn amunicji w pobliżu wojskowej bazy lotniczej położonej w miejscowości Oktiabrskoje, około 40 km od Symferopola oraz skład ropy w pobliżu stacji kolejowej Elewatorna.

Samozwańczy przywódca okupowanego przez Rosjan Krymu Siergiej Aksjonow przyznał, że w wyniku ataku drona doszło do detonacji amunicji przechowywanej w magazynie koło lotniska.

To nie jest pierwszy taki przypadek ataku na magazyny amunicji na terenie okupowanego półwyspu. Wcześniej Militarnyi poinformował, że 19 lipca około godziny 4 rano na poligonie Stary Krym w pobliżu wsi Krynyczki w rejonie kirowskim na Krymie zdetonował rosyjski magazyn z amunicją.