Ukraina wkrótce będzie miała więcej systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS.

Poinformował o tym przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk na swoim kanale w serwisie Telegram.

Ukraińska delegacja odwiedziła przedsiębiorstwo w Norwegii, gdzie produkowane są te kompleksy.

„Dzisiaj razem z prezesem Kongsberg Defence&Aerospace Eirikiem Lee i prezydentem Stortingu Masudem Gharahkhanem rozmawialiśmy o zwiększeniu dostaw systemów przeciwlotniczych dla Sił Zbrojnych Ukrainy” – powiedział Rusłan Stefanczuk.

Jak podkreślił Stefanczuk, „Ukraina musi wygrać wojnę rozpoczętą przez Rosję. I Ukraina wygra. Norwegia stoi ramię w ramię z nami”.

Przewodniczący Rady Najwyższej zaznaczył również, że w najbliższym czasie na Ukrainie pojawią się nowe systemy NASAMS.

„Oni są na Ukrainie i potrzebujemy więcej. I będzie ich więcej! Wkrótce! Aby jeszcze skuteczniej zestrzeliwać wszystko, co Rosja w swojej agonii spuszcza na ukraińskie miasta i uchronić się przed brutalnymi atakami, jakie Federacja Rosyjska nadal przeprowadza na Ukrainę” – podkreślił mówca.

Obecnie Siły Powietrzne Ukrainy mają dwie baterie systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS.

Również w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy sześć kolejnych systemów zamówiły Stany Zjednoczone i jeden Kanada.

Niedawno Norwegia ogłosiła również plany dostaw na Ukrainę dwóch plutonów ogniowych tego systemu obrony przeciwlotniczej.

Skład baterii systemu NASAMS może być różny, ale zwykle obejmuje trzy plutony ogniowe (firing unit), każdy z których obejmuje 2-3 wyrzutni, jeden radar AN/MPQ-64F1 Improved Sentinel, jeden pojazd dowódczy i jeden pojazd ze stacją optyczną MSP500. Każdy pluton ogniowy kompleksu przeciwlotniczego jest w stanie działać samodzielnie lub w połączeniu z innymi plutonami w baterii.

NASAMS zarekomendował się jako skuteczny system obrony przeciwlotniczej. Dodanie jeszcze dwóch kolejnych jednostek przeciwlotniczych znacznie poprawi zdolność Ukrainy do obrony swoich miast i infrastruktury krytycznej przed rosyjskim atakami rakietowymi.