Chiński okręt wojenny omal nie zderzył się z niszczycielem USS Chung-Hoon w Cieśninie Tajwańskiej podczas wspólnej kanadyjsko-amerykańskiej misji.

Poinformował o tym GlobalNews, którego przedstawiciele znajdowali się na pokładzie kanadyjskiej fregaty HMCS „Montreal”.

Okręt Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej nabrał znacznej prędkości i minął dziób amerykańskiego niszczyciela USS Chung-Hoon, w krytycznym momencie odległość między okrętami wynosiła około 137 metrów.

Okręt ten jest prawdopodobnie projektem korwety Type 056, który zgodnie z klasyfikacją NATO otrzymał nazwę „Jiangdao”.

Sądząc po numerze 1000 FSG 535/645 PLANS „Xuancheng”, został uruchomiony 19 sierpnia 2016 r.

Amerykańskie dowództwo Indo-Pacyfiku (USINDOPACOM) poinformowało, że chiński okręt wojenny przeprowadzał niebezpieczne manewry w pobliżu USS Chung-Hoon.

Według ich danych chiński okręt wyprzedził amerykański niszczyciel po swojej lewej burcie, przecinając jego dziób na 137 metrach, co skłoniło Chung-Hoon do utrzymania kursu, ale zmniejszenia prędkości do 10 węzłów, aby uniknąć kolizji.

Następnie chiński okręt po raz drugi przekroczył kurs USS „Chung-Hoon” z prawej na lewą burtę, zachowując odległość 1828 metrów i pozostał po lewej stronie niszczyciela.

„Najbliższy punkt podejścia LY 132 znajdował się 137 metrów dalej, a jego działania naruszyły morskie„ zasady ruchu drogowego ” dotyczące bezpiecznego poruszania się po wodach międzynarodowych” – czytamy w oświadczeniu.

Dowódca HMCS Montreal, kapitan Paul Mountford, nazwał taki manewr „nieprofesjonalnym”.

Według Mountforda, chiński statek nagle zmienił kurs, kapitan wezwał amerykański statek i kazał im się ruszyć, bo inaczej dojdzie do kolizji.

Amerykanie odpowiedzieli, prosząc Chińczyków, aby trzymali się z dala od statku, ale USS Chung-Hoon ostatecznie musiał zmienić kurs i zwolnić, aby uniknąć kolizji.

„Fakt, że zostało to zgłoszone w radiu, zanim zostało to zrobione, jasno wskazuje, że było to celowe” – powiedział dowódca kanadyjskiego HMCS Montreal.

Ambasada chińska w Kanadzie powiedziała, że misja kanadyjsko-amerykańska była „publicznie reklamowana” i że chińskie wojsko śledziło oba statki „legalnie i profesjonalnie”.

Pentagon natychmiast skrytykował działania chińskich marynarzy. W odpowiedzi Pekin oskarżył USA o próbę destabilizacji regionu Indo-Pacyfiku.

„Nie są tu po to, by spokojnie przepłynąć, są tu po to, by prowokować” – powiedział chiński minister obrony Li Shangfu.