W Bułgarii postanowiono wznowić produkcję amunicji artyleryjskiej na mocy produkcyjnych przedsiębiorstwa, które nie działało od kilkudziesięciu lat.
Chodzi o uruchomienie produkcji pocisków artyleryjskich o radzieckim kalibrze 122 mm z dalszym dostarczeniem ich wyłącznie dla Sił Zbrojnych Ukrainy, donosi The New York Times.
Bułgarska fabryka w mieście Kostenec, należąca do państwowego holdingu TEREM, wznawia produkcję po 35 latach przestoju.
Ostatni pocisk kal. 122 mm został wyprodukowany przez to przedsiębiorstwo w 1988 roku.
Impulsem do rozpoczęcia produkcji był ciągły wzrost zapotrzebowania armii ukraińskiej na amunicję kalibru sowieckiego, gdyż kraje zachodnie starają się dostarczać Ukrainie niezbędne do walki z rosyjskim najeźdźcą natowskie pociski 155 mm. i poszukują potrzebnej amunicji na całym świecie, skupując je.
NYT podkreśla, że uruchomienie produkcji amunicji w zakładzie to dobra wiadomość dla mieszkańców Kostenca, gdyż oznacza to powstanie miejsc pracy dla okolicznych mieszkańców. Jednocześnie nieznane są źródła finansowania uruchomienia produkcji.
New York Times sugeruje, że produkcję amunicji może sfinansować bułgarski rząd lub kraje zachodnie wspierające Ukrainę.
Jak wynika z publikacji, w ubiegłym miesiącu przedstawiciele ambasady USA uczestniczyli w ceremonii przecięcia wstęgi na nowej linii produkcyjnej w Kostenec.
Przypomnijmy, że w listopadzie zeszłego roku pojawiły się informacje, że państwa członkowskie NATO planują zainwestować w systemy uzbrojenia typu sowieckiego używane w wojnie na Ukrainie. O tym powiedział Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Antony Blinken.
Według tych danych w niektórych przypadkach może być konieczne dostarczenie broni, która przez pewien czas w ogóle nie była produkowana.
Wówczas negocjowano o inwestycjach w przedsiębiorstwa w Czechach, Słowacji i Bułgarii w celu wznowienia produkcji „sowieckich” pocisków dla ukraińskiej artylerii.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera