Armia rosyjska wysadziła część zapory przelewowej elektrowni wodnej Kachowka.

Rosyjskie media opublikowały nagranie eksplozji.

Dywersję zainscenizowano 11 listopada po wycofaniu wojsk rosyjskich na lewy brzeg Dniepru.

Na zdjęciu satelitarnym firmy MAXAR widać, że okupanci zniszczyli nawierzchnię drogi mostu przy prawym brzegu.

Nie jest jeszcze jasne, do jakich konsekwencji może doprowadzić zniszczenie i czy wpłynie ono na poziom wody w dorzeczu Dniepru poniżej zapory.

Zdjęcie wykonane po wybuchu pokazuje, że w rejonie wysadzonych odcinków utworzyły się wodospady, a woda przepływa przez pozostałości zapory bardziej aktywnie niż w całych odcinkach. Intensywny bieg wody w miejscu zniszczonych odcinków widać również na zdjęciu satelitarnym.

Przypomnijmy, że wcześniej wróg wielokrotnie zapowiadał możliwe zniszczenie zapory Kachowskiej elektrowni, jednak planował oskarżyć o to Siły Zbrojne Ukrainy. Rosjanie aktywnie dyskutują o konsekwencjach zalania obwodu chersońskiego po zniszczeniu elementu zapory. Administracja okupacyjna próbowała zorganizować ewakuację ludności z 15-kilometrowej strefy na lewym brzegu Dniepru.

Według otwartych danych budowa zapory na zbiorniku Kachowskim pozwoliła podnieść poziom Dniepru o 16 metrów.

Zdaniem ekspertów Instytutu Problemów Wodnych i Rekultywacji Narodowej Akademii Nauk zniszczenie zapory stworzy warunki do powodzi o wysokości fali 2-3 metrów. Powódź zagraża 80 osadom obwodu chersońskiego.

Spadek poziomu wody w zbiorniku Kachowskim stworzy zagrożenie dla funkcjonowania układu chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Energodarze.