Jeden z norweskich producentów amunicji atyleryjskiej – firma Nammo Raufoss ma w planach zwiększenie produkcji amunicji na potrzeby własne, krajów NATO i Ukrainy, ale firma napotkała nieoczekiwany problem –  brak prądu z powodu … TikToka.

Duże centrum danych TikTok, którego właścicielem jest chińska firma, otrzymało energię elektryczną potrzebną producentowi broni.

W marcu okazało się, że chińska platforma społecznościowa TikTok stworzy centrum danych w mieście Hamar, po drugiej stronie jeziora Mjøsa oraz to, że Chińczycy już zawarli umowę na dostawę prądu z lokalnym dostawcą energii.

W Nammo Raufoss AS obawiają się, że sytuacja energetyczna uniemożliwi rozbudowę i zatrudnienie większej liczby pracowników w zakładzie.

„Jeśli nie uzyskamy dostępu do energii elektrycznej, nie będziemy w stanie zwiększyć moce produkcyjne, których dramatycznie potrzebujemy” – powiedział dyrektor generalny Morten Brandtzeg.

Pociski, które Ukraina otrzymuje od Norwegii i NATO, szybko się kończą ze względu na charakter i aktywność trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej. Niedawno rząd kraju ogłosił, że przeznaczy ponad 2 mld koron norweskich na amunicję artyleryjską.

„Nammo zaczęło inwestować w rozwój i rozrastanie, ale teraz cały plan jest zagrożony. Musimy mieć więcej hal produkcyjnych i energii elektrycznej, aby móc realizować zamówienia rządu” – dodał Brandtzeg.

Raufoss uważa, że ​​Norwegia stanie się pośmiewiskiem w NATO, jeśli TikTok stanie na przeszkodzie produkcji amunicji dla państw sojuszniczych i Ukrainy. A podejrzenia służb specjalnych, że Chińczycy wykorzystują tę aplikację do szpiegostwa, potęgują absurdalność sytuacji.

Przypomnijmy, że w marcu Ukraina i Norwegia podpisały porozumienie intencyjne między Agencją Zamówień Obronnych Ministerstwa Obrony Ukrainy a Norweską Agencją Logistyki Obronnej.

Również w marcu Norwegia wysłała na Ukrainę czołgi Leopard 2 i opancerzone wózy inżynieryjne wraz z powiązanym wyposażeniem.