Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zwraca się do krajów zachodnich o przyspieszenie dostaw amunicji.
Powiedział to w wywiadzie dla BBC.
Podkreślił, że każdy dzień opóźnienia w dostawach oznacza czyjąś śmierć na froncie.
Kuleba zauważył, że zachodni sojusznicy nie udzielają Ukrainie wsparcia militarnego wystarczająco szybko, bo nie są gotowi na konflikt zbrojny na skalę I wojny światowej.
Podkreślił, że Ukraina potrzebuje pocisków artyleryjskich.
„Chcemy, aby partnerzy działali szybciej. A jeśli jedna dostawa jest opóźniona o jeden dzień, oznacza to, że ktoś zginie na pierwszej linii frontu. Oznacza to, że umrze ktoś, kto mógł jeszcze żyć” – powiedział Kułeba.
Według szefa MSZ najwięcej amunicji potrzeba obecnie w rejonie miasta Bachmut na wschodzie Ukrainy, które siły ukraińskie utrzymują od ponad siedmiu miesięcy pomimo wielokrotnych prób rosyjskich sił zbrojnych do zajęcia miasta.
Kułeba stwierdził, że gdyby Bachmut upadł, inne miasta byłyby następne: „A więc, aby tam ratować życie… musimy walczyć w Bachmucie tyle, ile fizycznie możemy”.
Przypomnijmy, że podczas nieformalnego spotkania z ministrami obrony krajów UE w Szwecji 8 marca szef Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow stwierdził, że Ukraina potrzebuje miliona sztuk amunicji artyleryjskiej.
Podkreślił, że „czas ratuje życie”, dlatego decyzje należy podejmować jak najszybciej.
„Potrzebujemy miliona pocisków artyleryjskich. Będzie to prawdopodobnie wymagało prawie czterech miliardów euro” – powiedział minister, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Obecnie większość krajów UE zgodziła się promować wspólny zakup broni dla Ukrainy. W szczególności chodzi o przyspieszenie dostaw pocisków artyleryjskich. Państwa są również gotowe do zwiększenia produkcji pocisków w przedsiębiorstwach obronnych w Europie.
Підтримати нас можна через:
Приват: 5169 3351 0164 7408 PayPal - [email protected] Стати нашим патроном за лінком ⬇
Zapisz się do naszego newslettera
lub na naszym Kanał na Telegramie
Dziękujemy!
zapisałeś/aś się do naszego newslettera