Kilka północnokoreańskich dronów naruszyły dziś przestrzeń powietrzną Korei Południowej.

Poinformowała o tym agencja Yonhap.

Myśliwce, śmigłowce szturmowe i inne samoloty bojowe Sił Zbrojnych Republiki Korei zostały w alarmowym trybie poderwane w celu przechwycenia dronów.

Według oficjalnego rzecznika Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, o godzinie 10:25 czasu lokalnego wojsko wykryło w przestrzeni powietrznej przygranicznej prowincji Gyeonggi, liczne „niezidentyfikowane obiekty”, prawdopodobnie bezzałogowe statki powietrzne.

Drony przekroczyły wojskową linię demarkacyjną oddzielającą państwa i zostały zauważone w dystryktach Gimpo, Ganghwa Island i Paju, co spowodowało tymczasowe zawieszenie lotów cywilnych z lokalnych portów lotniczych Inczon i Gimpo.

Jest to pierwsze odnotowane wtargnięcie północnokoreańskich dronów w przestrzeń powietrzną Korei Południowej od 2017 roku.

Podczas operacji przechwycenia dronów południowokoreańskie wojsko również użyło lekkiego turbośmigłowego samolotu szturmowego KA-1, ale z nieznanego powodu rozbił się on w północno-wschodniej części kraju krótko po stracie z bazy wojskowej.

Samolot podobno rozbił się w dzielnicy administracyjnej Hwangseong-dong, około 140 kilometrów na wschód od Seulu, o godzinie 11:43 czasu lokalnego po starcie z bazy lotniczej w pobliskim mieście Wonju w prowincji Gangwon.

Obaj piloci przeżyli i zostali przewiezieni do najbliższego szpitala.

Lekki samolot szturmowy KA-1 został opracowany przez Korea Aerospace Industries (KAI) na podstawie jednosilnikowego samolotu szkoleniowego KT-1.

Samolot wyposażony jest w cztery uchwyty belki podskrzydłowe do mocowania różnych rodzajów uzbrojenia lotniczego, w tym niekierowanych pocisków rakietowych i kierowanych pocisków powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder.